Im bliżej wyborów, tym częściej, pojawiają się pomysły likwidacji programów społecznych

1. Im bliżej rozstrzygnięcia wyborów prezydenckich, tym częściej w mediach wspierających z całych sił rząd Tuska, pojawiają się teksty i sondaże, według których konieczne jest ograniczenie, a tak naprawdę docelowa likwidacja programów społecznych, wprowadzonych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. Chodzi głównie o program „Rodzina 500/800 plus”, ale także podwyższenie wieku emerytalnego (w pierwszym etapie wyrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, czyli podwyższenie wieku emerytalnego kobiet o 5 lat), czy likwidacja dodatkowych świadczeń emerytalnych, a więc 13. i 14. emerytury. Wspomniane teksty i sondaże, najpierw sugerują zmiany w tych programach, uzasadniając to oczekiwaniami większości Polaków, ale tak naprawdę mają na celu przekonywanie społeczeństwa, że tego rodzaju programu są nieskuteczne, a tym samym przeznaczając na nie środki publicznie, zwyczajnie się je marnotrawi.

2. Właśnie wczoraj, na portalu radia Zet, ukazało się omówienie sondażu zamówionego przez tę stację pod znamiennym tytułem „Zmiany w 800 plus. Czy nowy prezydent powinien je zatwierdzić? „. W sondażu zadano pytanie „Czy przyszły prezydent powinien podpisać ustawę o prawie do świadczenia 800 plus, ale tylko dla dzieci w rodzinach, w których oboje rodzice pracują?”. Badanie na próbie ponad 1000 dorosłych Polaków przeprowadziła dla radia Zet, firma Opinia 24 i według zaprezentowanych wyników aż 63 % badanych jest za takimi zmianami, (w tym 38% zdecydowanie tak, a 25% ,raczej tak ), natomiast 25% jest takim zmianom przeciwna, 12% respondentów nie miało w tej sprawie zdania. Przy tej okazji należy zwrócić uwagę, że chodzi o niewypłacanie tego świadczenia nie tylko dzieciom , których rodzice nie pracują, ale nawet tym, w których jeden z rodziców nie pracuje, a przecież w rodzinach wielodzietnych z reguły jedno z rodziców nie pracuje.

3. Coraz częściej pojawiają także teksty i badania z których wynika, że konieczne jest podwyższenie wieku emerytalnego już nie do 67 lat jak to zrobiła Platforma w 2012 roku, ale przynajmniej do 70 lat. Oczywiście pierwszym etapem takiej operacji jak podpowiadają analitycy, powinno być zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, czyli podniesienie wieku emerytalnego kobiet o 5 lat, bo żąda od nas tego Unia Europejska, ba ten pomysł popiera w naszym kraju Lewica. Nieustannie w mediach atakowane jest wypłacanie 13. i 14. emerytury, ponoć te dodatkowe świadczenia wcale nie poprawiają sytuacji materialnej emerytów, a wydatki na ten cel sięgają już około 30 mld zł. Oczywiście tego rodzaju argumentacja, nie ma nic wspólnego, nie tylko z logiką ( dodatkowe 30 mld zł do do środowiska emeryckiego, musi przecież poprawiać jego sytuację materialną), ale także z rzeczywistością, bowiem akurat te dwa dodatkowe świadczenia często, są jedynymi dodatkowymi środkami dla emerytów, przy pomocy których na przykład, mogą wyremontować mieszkanie , czy wymienić zużytą pralkę albo lodówkę.

4. Pomysły albo ograniczyć albo wręcz zlikwidować programy społeczne, pojawiają się właśnie teraz, ponieważ mają podpowiadać liberalnie nastawionym wyborcom, że gdy wygra je Rafał Trzaskowski, to „ zlikwiduje to marnotrawienie publicznych pieniędzy”. Wtedy kiedy wszystkie te programy wprowadzał krok po kroku rząd Prawa i Sprawiedliwości, politycy Platformy byli im przeciwni, posłowie tej partii głosowali przeciwko ustawom, które je wprowadzały i publicznie nazywali właśnie „ marnotrawieniem publicznych pieniędzy”. Wprawdzie obecnie rządzący mają już większość sejmową i senacką, aby uchwalić ustawy ograniczające, bądź likwidujące te programy ( wszystkie one zostały wprowadzone przez rząd PiS-u ustawami), ale doskonale wiedzą, że w takim przypadku nie podpisze ich prezydent Andrzej Duda, ale także dr Karol Nawrocki, jeżeli zostanie wybrany na prezydenta. A więc i o tym są te wybory 18 maja i 1 czerwca.